Chętnych do udziału w zajęciach nie brakowało. Ale też pani Bogusia zadbała, by wiele się działo i nikt na nudę nie mógł narzekać. W programie piątkowego „dnia ziemniaka” nie mogło zatem zabraknąć gier i zabaw związanych z „pyrą”, ciekawostek, dotyczących naszych poczciwych „kartofelków”, quizów i krzyżówek. Był konkurs z zakresu wiedzy o ziemniakach i jesieni, tworzenie jesiennej gazetki oraz zajęcia manualne, na których dzieci tworzyły pieczątki z ziemniaków i kartoflane jeże. A wisienką na tym ziemniaczanym torcie była oczywiście kulinarna degustacja czyli cudowne, złociste i pachnące…. frytki. Z keczupem rzecz jasna.
Było baaardzo klimatycznie. Już nie możemy się doczekać, jaką kolejną atrakcje wymyśli dzieciom pani Bogusia. A to już niebawem…